CREDO
Przychodzę do Ciebie tylko z karate,
z pustymi rękami, nie mam żadnej broni,
ale jeżeli będę zmuszony do samoobrony,
albo obrony swoich zasad, honoru, czy swojej rodziny,
lub jeżeli będzie to kwestia życia czy śmierci,
wtedy tutaj mam swoją broń,
karate - moje puste ręce.
w języku polskim
1.Będziemy ćwiczyć nasze serca i ciała dla osiągnięcia pewnego i niewzruszonego ducha.
2.Będziemy dążyć do prawdziwego opanowania sztuki karate, aby kiedyś nasze ciało i zmysły stały się doskonałe.
3.Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samowyrzeczenia się.
4.Będziemy przestrzegać zasad grzeczności, poszanowania starszych oraz powstrzymywać się od gwałtowności.
5.Będziemy spogladać w górę ku prawdziwej mądrości i sile, porzucając inne pragnienia.
6.Będziemy wierni naszym ideałom i nigdy nie zapomnimy o cnocie pokory.
7.Przez całe nasze życie, poprzez dyscyplinę karate, dążyć będziemy do poznania prawdziwego znaczenia drogi, którą obraliśmy.
Nie będziemy stosować i rozpowszechniać sztuki KARATE poza dojo.
po angielsku
1.We will train our hearts and bodies, form a firm unshaking spirit.
2.We will pursue the true meaning of the Martial Way, so that in time our senses may be alert.
3.With true vigour, we will seek to cultivate a spirit of self-denial
4.We will observe the rules of courtesy, respect our superiors, and refrain from violence.
5.We will follow our religious principles, and never forget the true virtue of humility.
6.We will look upwards to wisdom and strength, not seeking other desires.
7.All our lives, through the discipline of Karate, we will seek to fulfil the true meaning of the Kyokushin Way.
po japońsku
1.Hitotsu, ware ware wa, shinshin o renmashi, kak-ko fubatsu no shingi o kiwameru koto.
2.Hitotsu, ware ware wa, bu no shinzui o kiwame, ki ni hasshi, kan ni bin naru koto.
3.Hitotsu, ware ware wa, shitsujitsu goken o mot-te, kok-ki no seishin o kanyo suru koto.
4.Hitotsu, ware ware wa, reisetsu omonji, chyojho o keishi, sobo no furumai o tsutsushimu koto.
5.Hitotsu, ware ware wa, shinbutsu o toutobi, kenjo no bitoku o wazurezaru koto.
6.Hitotsu, ware ware wa, chisei to tairyoku to o kojo sase, koto ni nozonde ayamatazaru koto.
7.Hitotsu, ware ware wa, shogai no shugyo o karate no michi ni tsuji, Kyokushin no michi o mat-to suru koto.
Regulamin
SALA ĆWICZEŃ-DOJO
Jak dobrze, że karatecy mają swoje miejsce ćwiczeń, które nazywają ,,dojo’’. Dla większości jest to po prostu sala ćwiczeń, w której jeszcze kilka godzin temu grali w piłkę ćwiczyli na lekcji w-f. Dla pozostałych jednak jest to miejsce inne, od pozostałych, tu czują się dowartościowani i bezpieczni tu pokonują nie tylko swojego sportowego przeciwnika lecz przede wszystkim samego siebie. Miejsce to, owe ,,dojo’’ posiada swoje credo, przysięgę i etykietę, to czemu bezgranicznie trzeba się podporządkować. Mistrz nowoczesnego karate Gihin Funakoshi powiedział ,,Jak gładka powierzchnia zwierciadła odbija wszystko, co znajduje się przed nią, jak spokojna dolina wzmacnia najsłabsze dźwięki, tak studiujący karate, tak studiujący karate musi wyrzucać ze swego umysłu wszelkie zło i egoizm, aby móc reagować na wszystko, co się znajduje przed nim’’.
Sztuki walki powstały na Okinawie, stąd dotarłszy do Europy, zmieniały wiele ze swojej etykiety, pozostały nadal wielkie w swojej prostocie i mistrzostwie.
,,Karate rozpoczyna się i kończy ukłonem’’, to zdanie zna każdy studiujący karate. Ukłon (rei) jest nieodłączną częścią ,,etykiety dojo’’. Wchodząc i wychodząc z ,,dojo’’, stojąc przed sensei, sempai czy współćwiczącym (otagaini), zawsze należy się ukłonić. Jest to rdzenny zwyczj japoński. W ,,dojo’’ zachowujemy się poważnie i rozważnie, bo jak inaczej możemy nauczyć się trudnej sztuki karate. Karateka powinien ubierać się w karate-gi (pop. ,,kimonno’’), zawsze czyste, przepasane sznurem lub pasem zgodnym z posiadanym stopniem wtajemniczenia. Do zewnętrznej prezentacji samego ćwiczącego należy dodać zawsze, schludny i czysty stan jego osoby, przystrzyżone włosy, popodcinane paznokcie, pozdejmowane wszelkie ozdoby: pierścionki, kolczyki, wisiorki i metalowe spinki we włosach. Pamiętam jak zacząłem ćwiczyć, a były to początki lat 80-tych, sale były przepełnione, było i tak, że część czekała poza salą, by wejść na miejsce tych , którzy zrezygnują. Dziś jakże sytuacja uległa zmianie, jest nas tak mało... człowiek, a w szczególności młody jest leniwy i wygodny, a tu w prawdziwym ,,dojo’’ trzeba być kimś, a często bycie ,,kimś’’ przerasta nas i wówczas rezygnujemy bądź nie zapisujemy się w ogóle. Podwórkowe życie jest o wiele prostsze niż to w ,,dojo’’. Na szczęście ciągle są tacy, którzy po kilkanaście i więcej kilometrów dojeżdżają na treningi, oni ćwiczą już w momencie dojazdu. Cenię ich za to. Miałem wielu uczniów i uczennic, którzy ,,dojo’’widzieli z okien, swoich mieszkań, zrezygnowali. Adept ćwiczący wschodnie sztuki walki zawsze będzie wystawiany na próbę, zaczepiany, prowokowany do bójki ulicznej. Wasze ciosy i kopnięcia mogą być straszną bronią skierowaną przeciwko koledze, przeciwko drugiemu człowiekowi. Wiele poświęcam czasu na psychologię sztuk walki. Mistrz Gichin Funakoshi powiedział: ,,Karate ni sente nashi’’, karate nigdy nie było techniką agresji, karate nigdy nie uderza pierwsze! Te słowa stały się symbolem sztuki karate. Mistrz odszedł, słowa owe zostały wpisane w wielu ,,dojo’’ całego świata, pozostały również na jego nagrobku, jako dowód pamięci o nim. ,,Karate ni sente nashi’’ - to jest prawdziwa etykieta miejsca do którego przychodzimy, ale takim prawdziwym ,,dojo’’ dla karateków może być każde inne miejsce, w którym możemy ćwiczyć jeśli nie ciało to umysł.
Moi gaku sei (uczennice) i seito (uczniowie) szanujcie zawsze swoje ,,dojo’’, swoich otagaini (współćwiczących) oraz sempai i sensei.
Miejcie też szacunek dla swojego gi (stroju) i obi (pasa).
Szanujcie wszystko i wszystkich, a wówczas poczujecie, że to co czynicie jest waszym prawdziwym karate.
,,Jeśli twoja ręka rusza do przodu, powstrzymaj swój gniew; gdy wyprzedza Cię Twój gniew, wycofaj rękę’’.
Dojo jest miejscem, w którym ćwiczy się japońskie sztuki walki: karate, judo, ju jitsu i inne. Najczęściej jest to sala gimnastyczna, która w danej chwili pełni rolę ,,dojo’’. Niektóre szkoły posiadają specjalnie przygotowane pomieszczenia, odpowiednio wystrojone na styl japoński. W dawnej Japonii był to najczęściej drewniany budynek , skromnie wyposażony, czasami leżała na podłodze ryżowa mata, amortyzująca pady.
Dojo dla każdego karateki jest miejscem szczególnego kultu, tu każdy z ćwiczących pozostawia część swojego życia, pokonując niejednokrotnie ,,samego siebie’’. Żadna inna nie jest czczona jak dojo. Dojo posiada również ,,przysięgę i etykietę’’, zbiór pewnych punktów, których należy bezwzględnie przestrzegać.
Każda z czterech ścian ma swoje znaczenie. Najgłówniejszą jest ,,Kamiza’’, na której wisi portret mistrza lub godło szkoły, przy niej stoi zawsze sense, mistrz danej sekcji lub szkoły.
Kolejna jest ,,Joseki’’, od której rozpoczynają szeregi sempai i najbardziej wtajemniczeni karatecy.
,,Shomoza’’ to ściana, przy której ustawiają się początkujący karateka, a ich szeregi ciągną się w stronę ostatniej ściany ,,Shimoseki’’.
Największym ,,dojo’’ na świecie jest słynny japoński Budokan w Tokio.
Pragnę na zakończenie przytoczyć jedną ze starych japońskich maksym: ,,Dojo jest miejscem, gdzie buduje się męstwo, a wyższe uczucia ludzkie budzą się w ekstazie ciężkiej pracy. Jest to tajemnicze miejsce, gdzie umysł ludzki szlifowany jest w pocie czoła’’.
A czym dla Ciebie jest Twoje dojo?